niedziela, 22 grudnia 2013

Przedświąteczny Gdańsk

Wybrałam się na Starówkę z ciekawości. Dlaczego? Otóż dlatego, że na lokalnych stronach internetowych i gazetowych dość sporo miejsca poświęcono gdańskiej choince, którą tradycyjnie ustawiono przy Neptunie. Otóż szukano jej 3 miesiące w kaszubskich lasach i jak widać poszukiwania skończyły się porażką. Beznadziejna, zgadzam się z większością opinii, chuda, przerzedzona, bidula i tyle. Dobrze, że Gdańsk coraz piękniejszy się robi i jedna choinka go nie oszpeci.
 





 







 
Tu już ustawiano scenę na Sylwestra.


















 








2 komentarze:

  1. Rzeczywiście, choinka robi kiepską reklamę kaszubskim lasom. Widać, że Gdańsk, mimo drapaka, jest już przygotowany na Święta. Nawet ze zdjęć bije świąteczna atmosfera, a co dopiero na żywo. Serdecznie pozdrawiamy, wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń
  2. Na Kaszubach są piękne drzewa, ciekawe kto wybierał tego drapaka. Ozdoby zostały wykonane przez dzieci z odpadów. Może pomysł niezły, ale estetyczne i ładne to nie było.
    Słuchałam ostatnio programu i mówiono o iluminacjach świątecznych. Padło stwierdzenie, że dzisiejsze miasta, chcąc przyciągnąć turystów i dać radość mieszkańcom powinny "się pokazać", wymyśleć cos ciekawego, atrakcyjnego. Już jako dziecko uwielbiałam w okresie świątecznym podróżować autem i podziwiać choinki migoczące w domach ludzi. Potem światełka pojawiły się na zewnątrz, na budynkach, w miastach na ulicach. Uwielbiam to, robi mi się tak świątecznie, radośnie. Z drugiej jednak strony myślę o kosztach, o tym że te pieniądze można przeznaczyć na coś ciekawszego. Z kolei lepsze światełka niż tysiące puszczone z dymem w niebo w czasie Sylwestra. To głos rozsądku. Bez pokazów ogni chętnie bym się obeszła, bo nie lubię Sylwestra i wkurza mnie to, że wybuch trwają w nieskończoność, a biedne zwierzaki przeżywają koszmar. Natomiast świąteczne iluminacje chyba w rozsądnym wymiarze zawsze będą mnie zachwycać.

    OdpowiedzUsuń