piątek, 31 stycznia 2014

Podróż do Zakopanego

             Zima przyszła, ku mojej uciesze, piękna, biała, mroźna. Radowało mnie to tym bardziej, ze miałam perspektywę krótkiego pobytu na południu kraju.
             Podróżowanie z północy na południe jest teraz dużo lepsze dzięki autostradom, choć nadal z postojem jest to około 8 godzin. Niestety zima zaskakuje drogowców za każdym razem tak samo i w niedzielny poranek, gdy zaczęły się mrozy i sypnął śnieg na płatnej A1 przejezdny był tylko jeden pas. Na całej trasie była tylko jedna maszyna odśnieżająca. Ale i tak było nieźle.
           Gdy w zasięgu wzroku pojawiły się góry serce rosło. Na Zakopiance pojawiliśmy się późnym popołudniem, więc wkrótce zachodzące słonko dodało coś od siebie. Oto dokumentacja w kilku odcinkach. Na początek fotki robione z auta.