Któż z nas nie zna baśni o brzydkim kaczątku, poniewieranym na wiejskim podwórku?
Ale wszyscy też wiedzą, że z tego brzydalka wyrasta ptak przecudnej urody. Chyba nie bez powodu łabędzie nazywane są ptakami królewskimi. Ich dostojeństwo, gracja, czasem można by rzec ogromny dystans do innych istot sprawiają, że rzeczywiście patrzymy na te ptaki inaczej niż na pozostałych skrzydlatych przyjaciół.
Zima to czas, kiedy na plaży, szczególnie w Spocie, znajduje się mnóstwo łabędzi, czekających na pokarm z ludzkiej ręki. Kiedyś czytałam, że to źle, że się przyzwyczajają i nie umieją potem zachować się tak, jak stworzyła je natura, w zetnięciu z przeciwnościami losu są bezsilne. Pewnie więcej na ten temat mogłaby powiedzieć Bemalg, której dedykuję ptasi post:)
Dziękuje Anita za śliczne zdjęcia z dedykacją :-*
OdpowiedzUsuńTroszkę na temat :
Łabędzie to najcięższe ptaki w Polsce zdolne do lotu
Ten najpospolitszy gatunek łabędzia nazywa się łabędź niemy, w odróżnieniu do łabędzia krzykliwego,który głos wydaje znacznie częściej i donośniej
Niemy nie do końca jest niemym. Dorosłe samce potrafią czasami syczeć, prychać gwizdać lub szczekać jak szczenięta.
W porze lęgowej wydają nawet głos charakterystyczny dla żurawi( tylko troszkę ciszej)Taki głos jest zwany klangorem i przypomina dźwięk trąbki.
Łabędzie mają doskonały słuch i wzrok.
W okresie lęgowym w pobliżu swoich gniazd jeśli naruszy się ich terytorium,potrafią być bardzo agresywne.
I tu uwaga na samotnie pływające Izerki, bo w tym czasie łabędzie w obronie swojego gniazda potrafią zatopić nawet bardzo silnego psa.
Aby zamanifestować swoją gotowość bojową samce wystawiają łukowato nad grzbietem pióra drugorzędowych skrzydeł. czyli mówiąc bardziej obrazowo, w stawach łokciowych skrzydła rozpościerają się na kształt żagla
To ładnie widać na zdjęciu 13
Czasami przy odpowiednim wietrze łabędź pozwala się pchać jak żaglowiec,sterując sobie nogami.
Gdy zbliża się samica pan łabędź przykłada piórka ściśle do ciała ( taki grzeczniutki chłopak jestem )
A wobec podpływającego silniejszego rywala „zwija żagle” i wiosłując nogami szybko zmyka .
I jeszcze taka ciekawostka
Pióra łabędzi są gęste, sztywne i podbite puchem, bardzo sprężystym.
Ze skóry garbowanej wraz z piórami robiono kiedyś drogie futra łabędzie.
W takim to futerku pokazywała się niemiecka aktorka i piosenkarka Marlene Dietrich.
Przypominam :)dla ewentualnych niecnych zamiarów - łabędzie są pod ochroną :)
Droga Bemalg:)
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem i postaram się wykorzystać te wiadomości w celach edukacyjnych, dziękuję:)
Łabędzie są pod ochroną, ale powiedz, jak to się ma do tego, że przy wielkich mrozach te zaobrączkowane ptaki czatują na plaży, licząc na turystów, którzy przyniosą im chlebek. A ile z nich przymarza gdzies w rzekach czy jeziorach.
Te futra to ciekawostka, nie wiedziałam. Jednak nie mogę sobie takowego wyobrazić.
Słyszę często jak łabędzie syczą i prychają, wiem, że potarfią coś powiedzieć:)i bronić młodych.
A taka poza żagla, o której piszesz, bardzo mi się podoba. Często rano obserwuję loty łąbędzi i potem niesamowite lądowanie w morzu, gdy hamują w zetknięciu z powierzchnią wody, ślizgają się po niej. Cudny widok:)
Pozdrówka:)
Anita a widziałaś jak startują, muszą wykonać coś w rodzaju rozbiegu.
UsuńPodobno starsze silne osobniki przy korzystnym wietrze i w przerażeniu potrafią wystartować pionowo w górę zaledwie kilkoma uderzeniami skrzydeł. Chciałabym to zjawisko kiedyś zobaczyć.
Łabędzie dorosłe nie potrafią nurkować,ale małe pisklęta nurkują.
Żeby zdobyć jedzonko zanurzają głowę tak głęboko, jak tylko pozwoli im długa szyja. Szukają przeważnie roślin wodnych, ale nie pogardzą ślimakami, małżami, pijawkami i inną drobnicą wodną.
Anita ile można ślęczeć z głowa w dół wystawiając kuperek na przeciągi ,jeśli to nie są ćwiczenia jogi :)
Zawsze łatwiejsze jest to, co dostajesz pod dziób, czyli chlebek z ludzkich rąk, wiec i łabędzie idą na łatwiznę, a potem już krok do żebractwa :)Kiedyś musiałam robić natychmiastowy odwrót bo łabądek się wkurzył,jak zabrakło chlebka. Na szczęście na lądzie są niemrawe
Tak właściwie przez nasze dobre serca robimy im krzywdę, bo zatracają łabędzie ptasie instynkty .
Te miejskie rzadko już wędrują, człowiek przyniesie jedzenie, wiec się czeka na człowieka.
Sama popełniam ten błąd bo zawsze coś rzucę
Niby powinno się je dokarmiać dopiero w zimie ale ... a może w wodzie moczarki kanadyjskiej już zabrakło i biedne nie mają co jeść, a może wszystkie skorupiaki już wyjedzone ... i będą głodne ... a może ...
Wiemy o co chodzi;)
Pozdrowionka :)