wtorek, 27 listopada 2012

Poprawiacze nastroju

                    Nastały już szare, smutne, deszczowe dni. Więcej zachmurzonego nieba, niż pięknych kolorów. Dlatego właśnie zrobiłam fotki, których zadaniem jest poprawić nastrój kolorem i wspomnieniem barw długiej złotej jesieni.
 




 


 














 

32 komentarze:

  1. Te fotki tak bajecznie kolorowe, a obiekty smakowite,że aż chce się je schrupać :)))
    Na jednym ze zdjęć w roli głównej moja salaterka;)
    Gromadzę takie naczynka, bo lubię -jak ja to nazywam - takie czyste i grube szkło ;):)

    To naprawdę poprawiacze nastroju(^^)//

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też lubię takie szkło, za to nie cierpię kryształów.
      Na zdrówko:)

      Usuń
    2. Zablokowano mi Izerka :( ;(
      No cóż, szkoda... T.T
      Wielki żal... :(((

      Usuń
  2. ... a pieniek z Tuskulum :) ?
    A do jabłuszek pasuje fraszka Sztaudyngera - Depesza z raju.
    " Jabłek nie jadam, zmądrzałem - Adam "
    Poprawiacz nastroju właśnie teraz u mnie zadziałał :)
    I żeby ograniczyć dalsze słowne rozrabianko, nasycam wzrok zdjęciami z zasuszoną lawendą.
    Dla niewtajemniczonych :) lawenda ma silne działanie uspokajająco - relaksujące.
    A teraz już sobie mogę zanucić :)
    ...I mam, to co na świecie najświętsze - święty spokój :)
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)))...pieniek, co prawda, nie z tych bajecznie kolorowych, ale nie omieszkam spróbować, bo jest z Tuskulum xD
      Może zadziała podobnie, jak wrzucenie monety do fontanny :T ;) i kiedyś odwiedzę to piękne miejsce na Ziemi(*-*)
      Teraz, gdy zablokowano "Opowieści izerkowe",lawenda bardzo mi się przyda :( Dzięki.
      Wszystkiego naj...,
      Miła Bemalg (( )):*


      Usuń
    2. Ksanthippe :) ale my ostatnio jakieś grzeczne jesteśmy, coś jakby szeptem sobie, do siebie mówimy :)
      Czy myślisz, że przez nasze gadulstwo Anita ma teraz kłopoty :(
      Podoba mi się to szkło i określenie :) czyste grube szkło:)
      Pewnie zaczęłabym takie zbierać gdybym miała jeszcze trochę wolnego miejsca w kuchni ;)
      U mnie królują apteczne stare butle i buteleczki i rożne inne dziwactwa rodem z alchemii:)a w środku butli ziółka, które sama zbieram, tylko lawendy brak ;(
      Pozdrowionka i... blogu Izerkowy wróć :*

      Usuń
    3. Możecie i głośno, myślę, ze za kilka dni Izerek powróci i juz Was zapraszam na pogaduchy:) Będzie mi bardzo miło.
      Chodzi o to, że nieopatrznie pokazałam bloga w pracy i nie sądziłam, że odbiorcy są aż tak spostrzegawczy, a wolałabym, aby nie zaglądali do mnie. Liczę, że obok spostrzegawczości mają też króką pamięć lub się zniechęcą:)
      Tak więc to żadne kłopoty tylko unik i absolutnie nie z Waszej winy:)

      Usuń
    4. Bemalg:) dokładnie ta sama myśl chodziła mi po głowie, więc zamierzałam wycofać się, pożegnać na dobre :( Jak to dziwnie brzmi, to < na dobre>, zwłaszcza w takich okolicznościach ;/ Nie ukrywam, że zrobiło mi się smutno, baaardzo smutno ;(

      Tylko pozazdrościć tych naczynek o przeróżnych kształtach z zatopionymi wewnątrz ziołami*_*
      Ooo, to musisz być bardzo dobrym przyrodnikiem. Jestem pełna podziwu (^^)//

      Usuń
    5. Anita:)
      Cieszę się, że to nie nasze wpisy są powodem blokady ;)
      Niekiedy taki swobodny i podszyty żartem sposób komunikowania się, może sprowokować kogoś do niecenzuralnych zachowań, mówiąc oględnie. Pomyślałam, że stąd te problemy.
      Nie sądzę, aby osoba spostrzegawcza, a więc będąca zdecydowanie wzrokowcem, szybko wymazała z pamięci obraz, jakim jest tytuł bloga. Najlepszym wyjściem byłaby zmiana nazwy:)

      Usuń
    6. No właśnie próbowałam zmienić nazwę, ale nic z tego nie wychodzi, nadal w wyszukiwarkach się pokazuje.
      Próbowałam zablokować pokazywanie w wyszukiwarkach - też nic.
      Dacie radę, a obiecuję, że zapodam fotki specjalnie dla Was:)
      Na razie gadajcie sobie tutaj:)
      Może Adam znajdzie inny sposób na znalezienie aury tajemniczości w sieci:)
      Pozdrówka:)

      Usuń
  3. Muszę na jakis czas zablokować izerkowego bloga, bo nie chcę, aby pewne osoby tu weszły. Liczę na to, że zapomną adresu lub im się znudzi. Pewnie jest możliwość zablokowanie. Próbowałam juz z ustawieniami, aby nie pokazywało w wyszukiwarkach, ale nie działa. Nie umiem na razie poradzić sobie inaczej, zatem wybaczcie.
    Wrócimy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. :((( Jaka szkoda, że blog został zablokowany :((( Pomocy! Jestem uzależniona!!!
    Serdecznie Was pozdrawiamy życząc miłego weekendu :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wysłałam na twojego maila zaproszenie, nie znam adresu Mateuszam dlatego skorzystałam z Twojego.
      Na razie tak funkcjonuję, ale wkrótce wrócę. Blog izerkowy otwarty dla zaprzyjaźnionych i znajomków:) Zapraszam:)
      Też życzymy miłego weekendu. Zaraz jadę z małym nad morze,niech się chłopak wybiega:)

      Usuń
    2. A tak faktycznie:) Otrzymałam zaproszenie:) Bardzo dziękuję :) Proszę się nie martwić, jak Gucio (Mati) będzie grzeczny to raz na jakiś czas pozwolę mu skorzystać z zaproszenia ;) Heh heh he ;>

      Usuń
    3. Super, cieszę się, ze mimo utrudnień dołaczycie:)
      Czekam na Wasze wpisy, juz się stęskniłam za Izerkiem Czerwonym:)
      Bemalg i Ksanthippe też!!!
      Nie dajcie się prosić, Alciu, zmobilizuj Gucia, niech nas uszczęsliwi, wszak Mikołajki tuz, tuż...

      Usuń
    4. Poszukałam gdzieś na Waszym blogu i znalazłam adres Gucia:)
      Pozdrówka:)

      Usuń
  5. Ksanthippe { } czy ktoś mądry mógłby wytłumaczyć fenomen podobnych naszych myśli.Dokładnie tak samo pomyślałam i tak samo chciałam zrobić i też zrobiło mi się baaardzo smutno :(
    Ale widzisz, to nie przez nasze głupotki słowne :) uff jaka ulga :)
    Jeszcze jakbyś ty Ksanthippe się zagubiła w sieci, to już byłby smutek do kwadratu :( i nawet lawenda by nie pomogła ;)
    No chyba, że całe lawendowe pole i sen w środku takich fioletowych łanów. Ale na takie coś trzeba trochę poczekać.
    Bo po pierwsze musi być pora kwitnięcia fioletowych kwiatów lawendy czyli lipiec -sierpień i koniecznie Prowansja z opactwem cystersów Senanque.
    Tylko to miejsce ma dla mnie lawendowo - magiczny klimat:)
    Jeszcze tam nie byłam, ale kiedyś to sobie zafunduję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...jeszcze jakbyś i Ty Bemalg zagubiła się w sieci, to już byłby smutek do potęgi n-tej :(((
      (^_-)
      Poszperałam, poczytałam, obejrzałam :) Zachwycające. Przy okazji zarejestrowałam, że to właśnie tu, w Prowansji zach., swoją lawendę malował van Gogh. Potwierdza się stara prawda, że uczymy się przez całe życie ;)...no,tak...,trzeba tylko chcieć *_*
      Dla Ciebie, Bemalg, byłby to prawdziwy raj:); wyobrażasz sobie te łany ziół prowansalskich w zasięgu ręki? :)))
      Polecam szczególny, przepiękny opis tego miejsca, tu:
      http://dzialkrytyczny.blog.onet.pl/,2,ID414301374,n
      Pozdrowionka {}*





      Usuń
    2. Ksanthippe - pod tym fajnym linkiem od ciebie{} przeczytałam o rojach pszczół na tej kwitnącej lawendzie ;)
      W moich marzeniach o pszczołach nie było mowy :(
      Może dlatego tam jeszcze nie trafiłam :)
      Ale ta fioletowa sceneria i ten stary klasztor tak mnie przyciągają, że kiedyś to zobaczę.Zauważyłaś jak nie kwitną kwiaty, to klasztor wygląda przeraźliwie smutno
      Kilka lat temu zrobiłam sobie sama:) hihihi :)... podkładkę pod myszkę :) z tym widoczkiem kwitnącej lawendy i tego opactwa.
      Dokładnie to 4 zdjęcie z tego linka
      Chwilowo musi mi to wystarczyć ;) To taki sposób na wizualizację marzeń :)

      Usuń
    3. Bemalg - w pewnych okolicznościach podobnie myślimy, jak zresztą sama zauważyłaś przy okazji zablokowania izerkowego bloga. To rzeczywiście zastanawiające :T
      A wybór 4 fotki o czym świadczy?...,bo dla mnie ona przepiękna...,o podobnym guście?
      Trzymam kciuki za spełnienie Twoich pięknych marzeń (( ))*

      Usuń
    4. Ksanthippe :)Dzięki {}
      Widzisz Anity "poprawiacze nastroju" znowu zadziałały :)
      Ksanthippe zajrzałaś na swojego maila?
      Miałam ułamek sekundy na zapamiętanie i jak się pomyliłam to poszło :) w obce :) ręce ;)

      Usuń
  6. Ksanthippe :)Już powrócił Izerkowy blog :)))
    Anita pisze, że szkoda, że nie może Ci podesłać zaproszenia na wejście w Izerkową stronę.Żeby to zrobić musi znać twojego maila.
    Musisz się zalogować, używając konta Google, aby potwierdzić kliknięciem w link zaproszenie.
    Ksanthippe wymyśl sobie konto przecież nie musisz podawać prawdziwych danych ;) to nie skarbówka :)
    Przecież ja też figuruję jako bemalg13 z cyferką bo już samo bemalg było przez kogoś zajęte :(
    Ksanthippe idź tym samym tropem a będziesz mogła poczytać :)
    A fajne nowe rzeczy Anita napisała :) a Izerek taki cudny .... tylko nie gadaj ;) że mam Ci streścić, bo szybciej będzie stworzyć to konto {} :))
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bemal, uwielbiam Twoje poczucie humoru i tarfność spostrzeżeń.
      I nie strezszczaj, może zmobilizujemy Ksanthippe:)
      Nie daj się prosić, to takie proste, naprawdę. A chcemy Cię widzieć u Izerka:)
      Buziaki:)

      Usuń
    2. Dzięki, Bemalg :)***:)
      jestem baaardzo ciekawa, jakie to fajne nowe rzeczy Anita napisała :))) Już pędzę co tchu ;)xD

      Usuń
    3. Anita :)***
      prosić mnie nie trzeba, aby móc ponownie odwiedzić Izerka:))), to sama radość xD
      Mam konto w Google, loguję się i wyskakuje odmowa uprawnień, niestety... :(

      Usuń
    4. Z moich, marnych jeszcze doświadczeń, wynika, że muszę znać Twój adres e-mail, przesłać Ci na ten adres zaproszenie. Wtedy klikniesz link i aktywujesz:)
      Jeśłi chcesz. możesz wpisać adres tutaj, a potem usuniemy post.

      Usuń
    5. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

      Usuń
    6. Anita,
      bardzo dziękuję za zaproszenie:),ale jak napisałam chwilę temu do Bemalg, ponowna próba wejścia na blog zakończyła się niepowodzeniem /link utracił ważność/,podobnie jak wysłanie komentarza z podziękowaniem:(((Same nieszczęścia dziś...,fatalny początek nowego miesiąca;(

      Usuń
  7. Ksanthippe - albo żeby konspiracji stało się zadość :)ja swój mail upubliczniłam, to możesz na mój:) A ja gdzieś znajdę po sąsiedzku :) Anity maila i tak dalej i tak dalej ;)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję,Bemalg:)
      tymczasem mam problemy-dostałam zaproszenie,radośnie weszłam ;) i tym radosnym wejściem zakończyłam króciuteńki pobyt u Izerka, nawet oczu nie nasyciłam jesiennymi fotami z Izerkiem :(((
      Chciałam wysłać komentarz z podziękowaniem przede wszystkim, ale nie udało się,wyparował :<
      Wyszłam na chwilę i przy kolejnej próbie zalogowania okazało się,że link do zaproszenia utracił ważność, a miał być aktywny przez 30 dni bodajże, i co teraz począć z tym fantem?zachodzę w głowę,nie wiem...

      Usuń
  8. Kolejny link rozwiązał problem, wszystko gra:)))
    Dziękuję :)*

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam ten sam komunikat:

    "Zaproszenie utraciło ważność

    Nastąpiła próba skorzystania z linku zaproszenia, który został już użyty. Poproś administratora bloga o wysłanie kolejnego zaproszenia."

    :((((((

    OdpowiedzUsuń